Nasz serwis wykorzystuje pliki cookies. Korzystając z serwisu Użytkownik zgadza się na ich zapis lub wykorzystanie. Treść polityki dotyczącej korzystania z plików cookies

jesteś tutaj: Strona Główna EMERYTURA NIEZALEŻNA OD ZUS I OFEblog Samozatrudnieni też zyskają na reformie emerytalnej

Samozatrudnieni też zyskają na reformie emerytalnej

mężczyzna pije kawę przy komputerze

29.08.2018

Planowana reforma emerytalna, powołująca do życia pracownicze plany kapitałowe, nie przewiduje uczestnictwa w PPK dla osób prowadzących działalność gospodarczą. Ponieważ te osoby są pracodawcami dla samych siebie, wyłączenie ich z PPK oznacza utratę tylko dwóch korzyści: corocznej dopłaty z budżetu w kwocie 240 zł  (250 zł dopłaty powitalnej) oraz ulgi w „podatku Belki”.  Samozatrudnieni też zyskają na reformie: limit wpłat na IKZE dla nich będzie wyższy o 50%.


Wraz z wejściem w życie ustawy o pracowniczych planach kapitałowych, pracownicy polskich przedsiębiorstw będą mieli możliwość oszczędzania na dodatkową emeryturę przy wykorzystaniu zachęt i ulg podatkowych:

  1. Listę korzyści otwierają dwie zachęty:

    - w formie składki finansowanej przez pracodawcę (na poziomie nie niższym niż 1,5% równowartości wynagrodzenia brutto),
    - a także corocznej dopłaty z Funduszu Pracy w kwocie 240 zł (plus jednorazowej dopłaty powitalnej w wysokości 250 zł).

  2. Jeżeli pracownik wstrzyma się z wypłatą do 60. roku życia, skorzysta także z ulgi w „podatku Belki”, czyli nie zapłaci 19% od zysków z inwestowania wpłat wnoszonych do PPK.
  3. Pracownicy, których zarobki wynoszą co najmniej 120% najniższego wynagrodzenia, będą zasilać konto w  PPK także swoją własną wpłatą, potrącaną z wynagrodzenia w wysokości 2%. Wpłata pracowników o najniższych zarobkach będzie niższa, w wysokości 0,5% wynagrodzenia brutto.
czerwona strzałka  Sprawdź emerytury po nowemu po wprowadzeniu PPK

Oferowanie PPK będzie obowiązkowe dla wszystkich pracodawców zatrudniających co najmniej jednego pracownika, z wyjątkiem pracodawców oferujących PPE ze składką od pracodawcy min. 3,5% oraz partycypacją w firmie na poziomie 25% i więcej pracowników. Oznacza to, że w PPK nie będą uczestniczyć osoby prowadzące jednoosobową działalność gospodarczą. Twórcy projektu ustawy uznali jednak, że drobni przedsiębiorcy powinni otrzymać swego rodzaju rekompensatę, dlatego planowane jest dla nich podniesienie rocznego limitu wpłat na IKZE z 1,2-krotności do 1,8-krotności prognozowanego wynagrodzenia na dany rok.


Plany emerytalne z zachętami podatkowymi


czerwona strzałka  Dowiedz się, dlaczego IKZE się opłaca

Samozatrudnieni najczęściej rozliczają się z fiskusem według ryczałtowej stawki podatku dochodowego 19%. W tym roku limit wpłat na IKZE (stanowiący 120% prognozowanego wynagrodzenia na ten rok w ustawie budżetowej) wynosi 5 331,60 zł. Prowadzący działalność gospodarczą przy stawce podatku PIT 19%, po wniesieniu wpłaty w kwocie maksymalnego limitu, otrzymają zwrot podatku PIT w przyszłym roku w kwocie 1 013 zł.


Zwrot podatku vs dopłata z Funduszu Pracy

Gdyby do podniesienia limitu wpłat na IZKE o 50% doszło już w tym roku, to osoba prowadząca działalność gospodarczą mogłaby liczyć na dodatkowe 500 zł zwrotu podatkowego, czyli kwotę ponad dwa razy wyższą od corocznej dopłaty z Funduszu Pracy.

Jeżeli przepisy ustawy o PPK wejdą w życie w przyszłym roku i także w przyszłym roku zacznie obowiązywać wyższy limit wpłat na IKZE dla drobnych przedsiębiorców, to różnica na korzyść zwrotu podatkowego będzie jeszcze wyższa, ponieważ podstawa naliczenia limitu wpłat (prognozowane na 2019 rok średnie wynagrodzenie) będzie wyższa, zaś projekt ustawy o PPK nie przewiduje waloryzacji dopłat z Funduszu Pracy.

Zwrot podatku vs. Wpłata pracodawcy plus dopłata z Funduszu Pracy

Gdyby PPK miały objąć również samozatrudnionych, to nie otrzymaliby oni korzyści w postaci wpłaty finansowanej przez pracodawcę, ponieważ występują niejako w podwójnej roli: pracodawcy i pracownika.

Jednak dla pełnego porównania efektywności obu form planów uwzględnijmy także tę korzyść, jako dodatkową przewagę PPK nad IKZE. Pracownik w każdym miesiącu będzie otrzymywał od pracodawcy wpłatę stanowiącą 1,5% jego wynagrodzenia. Jeżeli przyjmiemy, że wynagrodzenie pracownika wynosi 5 000 zł, to miesięczna wpłata pracodawcy wyniesie 75 zł, czyli 900 zł rocznie. W związku z tym pracownik z wynagrodzeniem brutto na poziomie 5 tysięcy złotych, otrzymałby w przyszłym roku dwie dopłaty do PPK: w kwocie 250 zł z Funduszu Pracy i 900 zł w formie wpłaty podstawowej finansowanej przez pracodawcę, czyli w sumie 1 140 zł.

Natomiast przedsiębiorca, który w przyszłym roku wniesienie na IKZE 180% średniego przewidywanego wynagrodzenia, otrzyma zwrot podatku w kwocie wyższej niż 1 500 zł.


Dodatkowe koszty

Porównując korzyści w obu planach emerytalnych, IKZE i PPK, należy uwzględnić dodatkowe koszty, opłaty i warunki zwolnienia z ulg podatkowych.

W przypadku PPK dodatkowym kosztem będzie podatek PIT, jaki pracownik będzie musiał na bieżąco opłacać od wpłaty finansowanej przez pracodawcę - potrącany z wynagrodzenia netto. Jeżeli pracownik wypłaci środki z PPK przed osiągnięciem 60. roku życia, to będzie musiał zwrócić dopłaty z Funduszu Pracy, a zyski z inwestowania wpłat zostaną obciążone kosztem „podatku Belki”. Co więcej, od wpłat finansowanych przez pracodawcę zostanie potrąca kwota odpowiadająca 30% wpłat i odprowadzona na konto pracownika w ZUS.

W przypadku IKZE należy uwzględnić to, że owszem, mamy na IKZE odpis podatkowy, ale przy wypłacie środków po ukończeniu 65. roku życia, kwota wypłaty zostanie obciążona ryczałtowym (aczkolwiek również preferencyjnym) podatkiem 10%. Jeżeli samozatrudniony dokona wypłaty środków wcześniej, to podatek PIT potrącony przy wypłacie zostanie naliczony na zasadach ogólnych. Ulga w „podatku Belki” jest bezwarunkowa.


PPK czy IKZE?

Trudno jest rozstrzygnąć jednoznacznie, która forma oszczędzania okaże się bardziej efektywna w przyszłości. Natomiast podniesienie limitu wpłat na IZKE dla osób prowadzących działalność gospodarczą będzie oznaczało dla nich istotną poprawę warunków oszczędzania na dodatkową emeryturę. Jest to o tyle ważne, że te osoby na ogół opłacają składki na ZUS na minimalnym wymaganym poziomie. W konsekwencji ich emerytura z systemu obowiązkowego będzie na bardzo niskim poziomie, prawdopodobnie na poziomie emerytury minimalnej.

do góry